Holizm
Nauczyliśmy się dzielić wszystko na kawałki, na części. Podzieliliśmy się na języki, potem na religie, na państwa itd. Człowieka podzieliliśmy na ciało, myśli i emocje, a ciało dzielimy na poszczególne kawałeczki. I zapomnieliśmy się w tym dzieleniu tak bardzo, że zgubiliśmy w tym człowieka. Patrzę na człowieka jak na całość i traktuję go jako całość. I tylko ode mnie zależy, co chcę dostrzec. Bioterapeuta widzi tylko energię, lekarz – powiązane ze sobą narządy, szef widzi tylko pracownika. A za każdym razem jest tam cały człowiek.
Człowiek cały
Żyjemy w podzieleniu. To sprawia wiele kłopotów i utrudnia bycie człowiekiem. Tak często pochłania nas praca, albo emocje, że zapominamy o naszym ciele. Tym czasem w każdej roli, we wszystkich sytuacjach i we wszystkich działaniach jesteśmy zanurzeni całym ciałem, emocjami, myślami i duchem. Tylko rzadko jesteśmy tego świadomi. Tym czasem myśli są w głowie, a emocje w brzuchu. Gdy ciało boli, od razu zaczynamy się zastanawiać co robić i odczuwamy lęk o naszą sprawność. Nie można przeżywać emocji i myśli nie mając ciała.
Holistyczna integracja
Moją intencją jest integrowanie człowieka. Mam poczucie, że choroba jest obrazem rozdzielenia ciała od emocji i myśli, a uświadomienie tego i połączenie przynosi uzdrowienie. Terapia manualna jest pracą poprzez ciało, ale trzeba pamiętać, że ciało wyraża nasze myśli i emocje. Refleksoterapia jest oddziaływaniem na ciało, ale wpływa na emocje i myśli w takim samym stopniu. Czymkolwiek się zajmuję, pamiętam, że przychodzi do mnie człowiek, który swoim wyglądem, gestami, słowami i emocjami opowiada historię o swoim życiu.