Uwalnianie miednicy. Cz. 1

Pierwszy krok.
Do miednicy przyczepia się większa część ciała. Żeby zrobić cokolwiek, trzeba mieć możliwość ruchu miednicą. Wyobraź sobie człowieka w gipsie od pasa do kolan. Czego można dokonać w takim stanie? Miednica i jej funkcjonalność jest elementem kluczowym, jest centrum, z którego bierze się niemal każde działanie. Bez możliwości ruchu w tym obszarze, o działaniu można tylko pomyśleć. Można mieć plany, strategie i decyzje, ale bez ruchu w miednicy nie zrobisz nic. Jeśli wydaje ci się, że masz sprawną miednicę, zrób mostek, szpagat, albo załóż nogę za głowę. No dobra, dotknij bodaj całymi rękami do podłogi stojąc na nogach.

Co mieszka w miednicy?
Do miednicy przyczepiają się wszystkie mięśnie nóg, pośladków, mięśnie brzucha i pleców. Są jeszcze mięśnie wewnątrz miednicy. To dużo tkanek zawierających pamięć całego życia. Tam mieszka doświadczenie pierwszych kroków, pierwszych działań, w tym nieudanych, tam zapisane są nawyki ruchowe, warunkujące postawę zarówno fizyczną jak i mentalną. Tam są wspomnienia kontaktów seksualnych, tych miłych i tych niekoniecznie. Tam są wszystkie klapsy i porażki. Siedzenie na pupie też ma różne konotacje, często pejoratywne. No i oczywiście mieszka tam to wszystko, co ma się w dupie.

Uwolnienie od i do.
Tkanki pamiętają. Mogą być zaciśnięte i skrócone przez wiele lat, ograniczając lub uniemożliwiając ruch. Często nie ma się świadomości  tego ograniczenia, dopóki nie próbuje się czegoś zrobić. Często też dotyk odkrywa napięte i bolesne miejsca. Rozluźnienie mięśni i powięzi przywraca ruch, elastyczność, sprawność. Odzyskuje się energię, która już nie musi być używana do utrzymywania napięć. Uwalnia się pamięć zdarzeń, a wraz z nimi emocje zapisane w tkankach. Następuje uwolnienie od ograniczeń w ciele i w głowie. Wzrost sprawności uwalnia do działań, w końcu stają się możliwe, a to zwiększa poczucie wartości.

Z  życia
Rozluźnianie mięśniowo-powięziowe miednicy było mi potrzebne chociażby po to, żeby wypuszczać takie posty. Nieraz pisałem je po kilka razy i za każdym razem wydawały się niezbyt dobre. Mam wyobrażenie, że o miednicy można napisać tak dużo, że nie wiadomo, od czego zacząć. Myślę, że miednica jest domem wielu przekonań, wstydu i lęku. Trudno jest zrobić pierwszy krok, gdy nie ma się pewności, że ten krok będzie w dobrą stronę. Jednocześnie trudno się o tym przekonać, jeśli nie zrobi się go wcale. Kilka dni temu dowiedziałem się, że moja klientka po uwalnianiu miednicy zaczęła załatwiać ważne dla niej sprawy, z którymi  czekała 2 lata. A ty? Na co czekasz?

CDN