Sekret działania refleksoterapii stóp

Tak naprawdę, to refelksoterapia stóp w ogóle nie działa!
Niczego nie leczy i niczego nie uzdrawia, a jednak jest formą terapii. Jak to się dzieje?

Zabieg polega na dokładnej stymulacji zakończeń nerwowych w stopach. Właściwie, jest to forma masażu, który najczęściej jest przyjemnym relaksem. Podczas tego masażu można się odprężyć, a nawet zasnąć.  Właściwie podczas sesji nie wiele się dzieje. Nie dotyka się chorych narządów, zwykle też się nie rozmawia. Po zabiegu człowiek wstaje i zrelaksowany idzie dalej. Trudno więc mówić o jakiejś interwencji czy celowym działaniu, kiedy ktoś przychodzi z konkretnym problemem.

Sekret refleksoterapii

Zabieg daje bodziec, zwraca się do mądrości ciała z informacją, prośbą o uruchomienie procesów naprawczych w ciele.
Nasz organizm nieustannie dąży do homeostazy – równowagi wewnętrznej. Codzienny stres, napięcia, tryb życia, szkodliwe nawyki powodują, że te procesy są albo blokowane, albo hamowane, albo nawet jeśli się dzieją, to nieświadomie je psujemy. Nasze ciało dobrze wie co należy uzdrowić, wie w jakiej kolejności i do pewnego momentu nie potrzebuje do tego „leków”, czy operacji. Nasze ciało doprowadziło do choroby, więc dobrze wie jak przywrócić stan zdrowia. Podczas serii masaży stóp dzieje się powrót do tej równowagi.

W jaki sposób?

Zabieg wprowadza organizm w bardzo głęboki relaks. To jest klucz. Głęboki relaks sięga nie tylko rozluźnienia mięśni, uwalnia napięcia z całego ciała, w tym z mięśni, powięzi i narządów wewnętrznych. Dobrze zrobiony masaż, uspokaja i pogłębia oddech i uwalnia natłok myśli, uspokajają się emocje. W takim stanie ciało uzdrawia się samo. Niczego więcej nie trzeba – wystarczy nie przeszkadzać. Jedyne co ma sens i może pomóc, to wejście w kontakt z własnym ciałem, świadome oddychanie, odczuwanie tego co się pojawia, bycie świadkiem własnego życia, które toczy się w środku nas.

W takim stanie organizm reguluje pracę gruczołów i narządów, uspokaja i zwalnia, lub wzmaga i przyspiesza tam gdzie potrzeba. Ważnym elementem jest też uruchomienie detoksykacji ciała. Podczas serii możemy doświadczyć wzmożonego pocenia, sikania i innego wydalania, będącego formą pozbywania się niepotrzebnych nam rzeczy. Czasem też ciało powoduje gorączkę, by w podwyższonej temperaturze uwolnić nas od nadmiaru bakterii i wirusów.

Cały ten proces dzieje się w ciele w odpowiedniej kolejności, w odpowiedni sposób, trwa tyle ile potrzeba i wszystko to dzieje się bez udziału naszej świadomości pomiędzy kolejnymi sesjami masażu. A sam masaż, no cóż, był miłym relaksem, prośbą, bodźcem inicjującym.