Pupa – kropka nad i Cz. 3

Wstrzymywanie, wytrzymywanie, tłumienie

Podczas sesji MER pytam, na jakim poziomie jest odczuwany ból. Zależy mi, żeby osoba przyjmująca sesję rozluźniała się, a nie napinała z bólu. Najczęściej słyszę: wytrzymam. Wytrzymywanie jest czymś bardzo powszechnym, ale nieprzydatnym, gdy przychodzi się po rozluźnienie. Wytrzymywać trzeba było już w dzieciństwie, bo  nocnik był daleko. Z czasem wytrzymywało się coraz  więcej cierpienia i bólu. Tłumi się ekspresję uczuć. Często nie wiadomo jak radzić sobie z silnymi emocjami w stresie, więc lepiej nauczyć się je tłumić. Wytrzymam i zostanę, wytrzymam i dojdę. Miednica to wszystko pamięta.

Wstyd mieszka w pupie.
To jego główna siedziba. Wstyd będzie, jak puścisz bąka i ktoś go usłyszy. Jeszcze większy będzie, gdy poczuje. Jak nie zdążysz i się zsikasz, będzie jeszcze większy, bo małemu dziecku to jeszcze ujdzie, ale większemu już nie a dorosły będzie uznany za chorego i psychicznie i fizycznie. O publicznej kupie nawet wstydzę się pomyśleć. Wygląda na to, że nie ma bardziej wstydliwego miejsca, niż odbyt. Jak tu teraz zaproponować masaż odbytu, jako kwintesencję uwalniania miednicy i najwyższe dobro, jakie można jej sprezentować? No cóż, może tak: po moim pierwszym takim masażu, dostałem wizę i poleciałem do Stanów, potem odwiedziłem przyjaciół w Holandii, a jakiś czas potem byłem na wycieczce w Peru.

Najwyższa Izba Kontroli
Mamy dwa oddziały tej izby. Dno miednicy i szczęka. Oba pilnują, by na zewnątrz nie wydostało się coś, za co trzeba by się potem wstydzić. Szczęka pilnuje, by nie wyszła złość, by nie powiedzieć komuś: spierdalaj. To pokazałoby jakąś słabość albo nieumiejętność zarządzania emocjami – wstyd! Mięśnie dna miednicy pilnują już wiadomo czego. Chodzi o to, żeby nie trzeba się było wstydzić. Ta kontrola jest oczywiście potrzebna. Jednak okazuje się, że najczęściej jest ona nadmierna. Wygląda jakby postawić cały pułk wojska uzbrojonego po zęby, dla ochrony kępki trawy przed zjedzeniem przez kozę. Uwalnianie mięśni dna miednicy nie powoduje, że nie ma się kontroli nad tym, co się oddaje, uwalnia się nadmiar energii, która tym samym może być użyta gdzieś indziej. Teraz pomyśl, co może zrobić cały pułk wojska, gdy trawkę ogrodzisz wysokim płotkiem, który wystarczy? Ile to energii, ile możliwości! Chodzi też o to, żeby uwolnić wstyd. Żeby czuć się swobodnie, gdy się czegoś nie wie, że można zabłądzić, że można coś zrobić źle, że nie wszystko musi wyjść dobrze za pierwszym razem (no, chyba że to skok ze spadochronem). Chodzi w skrócie o to, że poczucie wartości nie ucierpi na tym, gdy się pomylisz. Cierpienie będzie większe, gdy z obawy o wstyd nie zrobisz nic.

Uwolnienie pierwszej czakry
Te wpisy nie wyczerpują tematu miednicy i wolności, jaką daje jej rozluźnienie. Jest z pewnością jeszcze wiele aspektów ważnych i ciekawych. Jest kwestia przyjemności, jaką można przeżywać, gdy nie ma lęku i wstydu, jest kwestia przemiany energii seksualnej. Jest wiele innych powodów, by zdecydować się na pracę w tym obszarze. Odbyt jest najbliżej pierwszej czakry, a ta w skrócie dotyczy seksu i pieniędzy. Dotyczy przetrwania i miejsca do życia, czyli podstawy. Żeby można było budować relacje i rozwijać się, trzeba mieć za co jeść i mieć gdzie mieszkać. Jeśli chcesz podróżować, porządek w tym miejscu to podstawa. Jeśli jest tam mnóstwo energii, która może zasilić twoje działania – warto ją skierować tam, gdzie jest przydatna.